2018
OPUBLIKOWANE PRZEZ Michał Olżyński KATEGORIA: Wywiady | 1 KOMENTARZE
Porozmawiałem z Adamem Kownackim o jego planach na przyszłość, występie w Polsce, oraz o dzisiejszej gali, na której wystąpi jego przyjaciel Jarrell Miller. Zapraszam na wywiad.
Michał Olżyński, Boks24: Co słychać u Adama Kownackiego?
Adam Kownacki: Typowe przejściowe treningi- tarcze z trenerem i siłownia. Dodatkowo jestem świeżo po sparingach z Jarrellem Millerem, któremu pomagałem w przygotowaniach do dzisiejszej walki.
Miałem zadać to pytanie później, ale skoro wywołałeś ten temat, to pozwól, że spytam o Twoją predykcję na walki Millera z Duhaupasem i Jacobsa z Sulęckim.
Miller „zajedzie” tego Francuza swoimi ciosami maksymalnie do 7-8 rundy. Jacobs z Sulęckim to bardzo dobra walka. Faworytem jest Danny, ale Maciek jest w swojej życiowej formie i jego kariera w bardzo dużym stopniu zależy od tej walki, dlatego go nie skreślam i myślę, że postawi bardzo duży opór Jacobsowi.
Big Baby wniósł na wagę 138kg. Nie za dużo?
Jeżeli czuje się w takiej wadze dobrze to czemu miało by to być za dużo? Sparowaliśmy wielokrotnie po ponad 10 rund i nie było widać, żeby mu ta waga przeszkadzała.
Znasz już swoje najbliższe plany?
W tym biznesie nigdy nic nie wiadomo, ale liczę na to, że zawalczę już w wakacje. W przyszłym tygodniu podkręcam tempo i wchodzę w cięższe przygotowania.
Walka porównywalna sportowo do spotkania z Kiladze czy wskakujesz jeszcze poziom wyżej?
Na pewno cięższa, gdyż myślę, że dostanę kogoś z pierwszej dziesiątki. Chce być mistrzem świata i do tego dążę. Żeby być najlepszym musisz pokonywać najlepszych.
Słyszałeś to, o czym mówił Wilder?
Jak widzisz to nie Ja wymieniam tych bokserów i rzucam słowami, że chcę z nimi walczyć tu i teraz. Jeżeli mistrz świata Deontay Wilder mówi, że w zastępstwie za innego mistrza świata chce widzieć w linach Adama Kownackiego to znaczy, że mieszczę się w wąskiej czołówce wagi ciężkiej. Zresztą uważam, że jestem najlepszym pięściarzem wagi ciężkiej, tylko nie wszyscy jeszcze o tym wiedzą…
Mocne słowa. Czyli rozumiem, że jesteś gotowy na walkę z tymi dwoma „najlepszymi”?
Jeżeli odbiorę telefon z dobrą ofertą na walkę z Wilderem czy Joshuą to ją przyjmę. Wiadomym jest, że wolałbym ich spotkać za dwie, trzy walki, gdyż potrzebuję jeszcze trochę doświadczenia, ale jeżeli przyjdzie taka oferta to ją przyjmę i pokaże, że jestem od nich lepszy.
Na razie jednak plany są na pewno nieco inne i na walkę w wakacje przymierzany jest kto inny?
Od dawna mówi się o Arreoli. Chciałbym się z nim zmierzyć, ponieważ to rozpoznawalne nazwisko w Stanach oraz bardzo dobry pięściarz. To byłaby dobra walka zarówno dla kibiców jak i dla mnie. Dobry fundament pod starcie z tymi najlepszymi. Nie chcę nic zapowiadać, bo boks to jeden wielki biznes i naprawdę momentami niewiele zależy od pięściarzy.
Zadowolony jesteś z walki z Kiladze? Wielu zarzuca Ci, że ważyłeś za dużo. Nie sądzisz, że gdybyś miał wagę z pojedynku ze Szpilką, z Kiladze poszło by Ci choć trochę łatwiej?
Nie uważam tak. Walka ze Szpilką po prostu była perfekcyjna. Wszystko ułożyło się tam idealnie po mojej myśli, dlatego wyglądało to tak dobrze. Poza tym nie lubię gdybać. Nie interesuje mnie to, co by było gdyby… To tak jak Szpilka opowiada teraz jakieś bajki, że coś tam jednak było nie tak z przygotowaniami, że była jakaś kontuzja czy cokolwiek. Przed walką zapewniał, że forma życia, wszystko w porządku, że ring zweryfikuje. No i zweryfikował. Niech zajmie się przyszłością, a nie wraca do nieudanej walki ze mną.
Oglądałeś Polsat Boxing Night w zeszłą sobotę?
Pewnie, że tak. Bardzo podobała mi się gala. Cała oprawa, pełna hala, karta walk. Wszystko na poziomie światowym. Bardzo podobała mi się walka Łukasza Wierzbickiego, który wygrał po naprawdę ciężkim boju z twardym, niewygodnym Żeromińskim. Dodatkowo w walce wieczoru Tomek pokonał w świetnym stylu Abella. Nie oszukujmy się, Abell nie pochodził ze światowej czołówki, ale na pewno wymarzonym rywalem dla Tomka też nie był. Góral pokazał, że jeszcze coś znaczy w wadze ciężkiej i zasługuje na jeszcze jedną dużą walkę.
Widziałbyś Tomka w walce o mistrzostwo świata?
Czemu nie? Jeżeli Tomek będzie czuł się na siłach to jak najbardziej. Ma jeszcze szansę przed sobą.
Szybko Cię pewnie w Polsce nie zobaczymy?
W przyszłości jest na to szansa. Ale powiedzmy sobie jasno, MB Promotion aktualnie nie jest w stanie zaproponować mi tego, co jest w stanie zaproponować Eddie Hearn. Z Mateuszem Borkiem jestem ciągle w kontakcie, traktuję go jako dobrego kolegę, ale nie mogę przykładowo przyjąć mniej atrakcyjnej oferty finansowej, tylko dlatego, że składa mi ją kolega. Jestem młodym bokserem, który odpowiednio dużo jeszcze nie zarobił. Przyjdzie jeszcze czas na walkę w Polsce…
Rozmawiał: Michał Olżyński.
Be the first to write a comment.
Your feedback